O tym że mam zrobić tort urodzinowy dla 70-cio latki wiedziałam od miesiąca.
Informacje jakie uzyskałam o tym co lubi robić solenizantka w wolnych chwilach pozwoliły mi na dobór dekoracyjny w tym przypadku.
Projekt dojrzewał w mojej głowie dość długo,ostatecznie wyniki widać na zdjęciu a także na filmie.
Kwiat magnolii wykonałam urzywając wycinaczek do lilii ponieważ nie miałam na 'stanie'do magnolii.
Wykroiłam w białym lukrze florystycznym 9 płatków,nadziałam na biały drucik,odcisnęłam je we 'wzorniku'do 'linii papilarnych płatków',a następnie pomalowałam na sucho każdy z nich.
Centrum kwiatu zrobiłam z pomarańczowego stożka lukru florystycznego nadzianego na 'gorąco' na drucik rozmiaru 24.
Przy pomocy małych nożyczek-mogą być takie do obcinania paznokci-ale nie używane do tego celu poprzednio oczywiście!
Płatki pozostawiłam na 10 minut do przeschnięcia,a następnie kolejno dodawałam dookoła centrum kwiatu,mocując zieloną taśmą florystyczną .
Listki bluszcza wykroiłam za pomocą wykrawaczek w białym lukrze florystycznym,nadziałam na zielony drucik a następnie pomalowałam na sucho zielonym barwnikiem-pozostawiłam do wyschnięcia.
Wykrawaczki do listków bluszcza kupiłam w komplecie 3-od najmniejszego do największego.
Wykroiłam kilkanaście w różnych rozmiarach.
3 duże liście wykroiłam skalpelem z rozwałkowanego zielonego lukru i nadziałam na zielony drucik rozm. 20.
Za pomocą plastikowego narzędzia-nie ostrego,wykonałam zaokrąglone linie w środku każdego z nich.
Pomalowałam na sucho w środku ciemno zielonym kolorem,na brzegach żółtym.
Nadałam odpowiedni kształt i po wyschnięciu następnego dnia uniesiony liść na chwilę umieściłam nad gotującą się wodą,aby para zrobiła swoje.
Tak samo postąpiłam z wysuszonym kwiatem i listkami bluszcza.
Bluszcz zaczęłam łączyć od najmniejszego listka do większego,mocując każdy za pomocą zielonej taśmy florystycznej.
Upiekłam biszkopt z dodatkiem 4 łyżeczek kako oraz rozpuszczonej tabliczki czekolady.
Krem zrobiłam na bazie białek ubijanych na parze,masła,rozpuszczonej białej czekolady oraz musu morelowego.
Biszkopt po złożeniu ma 4 warstwy nasączane kawą.
Po przełożeniu masą warstw biszkoptu oraz boków jak i wierzchu tortu,pozostawiłam go w lodówce na jeden dzień aby sobie 'odpoczął'.
Podstawę pod tort wyłożyłam lukrem plastycznym w tym samym kolorze co tort.
Użyłam kolory brzoskwiniowego mieszając jego odrobinę z lukrem plastycznym.
Wzorki dookoła metodą wykrawaczek patchwork'owych które kupiłam na wiosnę-Marion Frost,polecam.
Każdy kwiat jak widać na zdjęciu pomalowałam na sucho małym pędzelkiem.
Po ukończeniu dekorowania podstawy,przełożyłam tort na nią i umieściłam bukiet centralnie.
Napis 70-zrobiłam rolując biały lukier florystyczny dość cienko,a następnie malując już przyklejony napis na torcie-baardzo stresujące!
Efekt-przemiłe słowa uznania od klientki i otoczenia w pracy:)